Architekt z Nagrodą Mostu

Możliwość komentowania Architekt z Nagrodą Mostu została wyłączona Aktualności, Samorząd

Daniel Libeskind, jeden z najwybitniejszych współczesnych architektów, odebrał w piątek, 25 października,  Międzynarodową Nagrodę Mostu 2018. Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w Teatrze im Gerhardta Hauptmanna w Görlitz.

fot. mat. prasowe

Laudację na cześć Laureata wygłosiła niemiecka minister kultury Monika Grütters, a wśród gości obecni byli m.in. i: premier Saksonii Michael Kretschmer, zastępca nadburmistrza Görlitz Michael Wieler, burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz i przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Krzysztof Bramorski. W sobotę, 26 października, laureat spotkał się z mieszkańcami Europa-Miasta w zgorzeleckim Miejskim Domu Kultury.

fot. mat. prasowe

Jego prace są symbolem i przestrogą

W uzasadnieniu przyznania Międzynarodowej Nagrody Mostu 2018 podkreślono: „Daniel Libeskind swoją architektoniczną i artystyczną twórczością często podejmuje tematy katastrofalnych w skutkach wydarzeń w historii świata XX i XXI wieku, po to aby przypominać i przestrzegać przed powtarzaniem błędów z przeszłości”. Mimo to jednak jest optymistą, bo jak sam twierdzi  – bycie pesymistą nie ma sensu.

 „W architekturze stawiam fundamenty pod przyszłość, co wymaga wiary w to, że może ona zabrać nas dalej i że będzie lepsza niż przeszłość. Idea tworzenia lepszego świata może wydawać się bardzo wzniosła. Dla mnie jednak to nie retoryka, lecz rzeczywistość.” – Daniel Libeskind

Daniel Libeskind

Urodził się w 1946 roku w Łodzi, w żydowskiej rodzinie, która dzięki zesłaniu w głąb ZSRR przetrwała II wojnę światową. Polskę opuścił jako dziecko i choć dorastał na emigracji, w Ameryce, do dziś podkreśla swoje polskie korzenie a nawet mówi i czyta po polsku, o czym mogli się przekonać uczestnicy sobotniego spotkania w domu kultury. Fascynowała go muzyka, uczył się nawet  grać na akordeonie, wykazując spore zdolności. Miał jedenaście lat, kiedy rodzina zdecydowała o wyjeździe z Polski do Izraela. Kontynuował tam naukę gry na akordeonie, a kiedy w 1959 roku Libeskindowie postanowili przenieść się do Stanów Zjednoczonych nie tylko nie porzucił swojej fascynacji, ale wręcz myślał by zostać artystą. Do dziś bardzo ceni muzykę i to – jak sam mówi – niemal w każdej postaci, jednak matka namówiła go by studiował architekturę, która łącząc w sobie sztukę i konkretny fach pozwala zarabiać pieniądze i żyć dostatnio. Dzisiaj nadal mieszka w Stanach Zjednoczonych, ale jako architekt zarejestrowany jest w Niemczech, a zaprojektowane przez niego budowle, które często bardziej przypominają rzeźby niż budynki, stoją na kilku kontynentach. Inspiracje do swoich dekonstruktywistycznych form czerpie z kontekstu w jakim osadzony jest konkretny projekt, czego świetnym przykładem jest berlińskie Muzeum Żydowskie, chyba najbardziej znany ze wszystkich budynków Libeskinda. Ta nasycona symboliką i ukrytymi w zimnej, ponurej bryle znaczeniami budowla jest opowieścią o żydowskich losach, którą można czytać niemal jak książkę. Architekt w swoich projektach często zresztą stosuje wymowne formy oraz symbole. Dziś najmocniej kojarzony jest z obiektami muzealnymi. Imperial War Museum North w Trafford, które opowiada o wpływie współczesnych konfliktów zbrojnych na ludność i społeczeństwo, Muzeum Felixa Nussbauma w Osnabrück w Niemczech, niezwykłe założenie mieszczące obrazy niemieckiego malarza żydowskiego pochodzenia, czy śmiały projekt rozbudowy Royal Ontario Museum w Toronto to znane przykłady muzealnych projektów wybrane z bogatego portfolio architekta, w którym jednak nie brakuje także przykładów  architektury o zupełnie innej skali czy funkcji. Jeden z nich powstał niedawno w Warszawie, szybko stając się popularną nową ikoną stolicy. To apartamentowiec przy ulicy Złotej 44, jeden z najwyższych i najbardziej luksusowych tego typu budynków w Europie, z niezwykle efektownym piętrem rekreacyjnym z siłownią, salą kinową i zewnętrznymi basenami, z których roztacza się widok na sąsiednie zabudowania. Nowoczesność i luksus dostępne dla wybranych. Owszem. Ale nie tylko. Darem dla warszawiaków i swoistym wyrazem uznania dla miasta jest bowiem niezwykła bryła budynku, poprzez którą architekt  nawiązał do niesamowitej historii Warszawy – miasta, które odrodziło się z wojennych zniszczeń i dzisiaj pewnie kroczy w przyszłość. To uniesione skrzydło orła, ptaka symbolicznie wpisującego się w polską tożsamość narodową. W lipcu tego roku, w przededniu rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, na wniosek powstańców, uhonorowano go Nagrodą Miasta Stołecznego Warszawy. Warszawa i Polska są mu bliskie. Słychać to, kiedy mówi o zmianach jakie zachodzą w naszym kraju i w naszej stolicy.

fot. mat. prasowe

fot. mat. prasowe

Udostępnij...Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someone