O nowym projekcie Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej, który ma stanowić dla dolnośląskich firm „zaplecze wiedzy, narzędzi i zasobów”, rozmawiamy z Andrzejem Jamrozikiem, prezesem DAWG sp. z o.o.
SONY DSC
DAWG zainicjowała program LOWER SILESIA – INNOVATION VALLEY. Czy faktycznie firmy z naszego regionu maja taki potencjał innowacyjny, byśmy mogli mówić o Dolnym Śląsku jako dolinie innowacji?
Niewątpliwie województwo dolnośląskie jest jednym z tych regionów w kraju, gdzie powstaje najwięcej patentów, wzorów użytkowych, gdzie mamy ważne osiągnięcia naukowe i zaplecze w postaci uznanych uczelni, znaczących międzynarodowych korporacji, jak również dynamicznie rozwijający się sektor MŚP o ogromnym potencjale intelektualnym. To wszystko predestynuje nas do tego, byśmy mogli mówić o naszym regionie jako dolinie innowacji. Nawet jeśli nie jesteśmy nią jeszcze teraz, za chwilę będziemy.
To kierunek, od którego nie ma odwrotu?
Tak, zwłaszcza w branżach, w których Dolny Śląsk jest naprawdę bardzo mocny – przemysł elektryczny, wydobywczy, chemiczny, nauki medyczne, biologiczne, farmaceutyczne. To zresztą są nasze inteligentne specjalizacje, najważniejsze wyzwania rozwojowe w sferze innowacyjności, które zostały uwzględnione w Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego 2020. Inwestycje w sektorze przedsiębiorstw oparte na innowacyjnych produktach, procesach i usługach będą w najbliższych latach motorem napędowym naszej gospodarki. Będą też kluczem do utrzymania wysokiej pozycji w gronie najbardziej rozwiniętych gospodarczo regionów.
W jaki sposób program ma wpłynąć na urzeczywistnienie tego celu i przyspieszenie jego realizacji?
Zgodnie z założeniami zależy nam z jednej strony na wsparciu merytorycznym ale też finansowym innowacyjnych przedsięwzięć i to zadanie będzie realizowane m.in. poprzez Konkurs LOWER SILESIA INNOVATION PRODUCT VALLEY ale też na przygotowaniu innowacyjnej oferty Dolnego Śląska dla potencjalnych inwestorów oraz zagranicznych kooperantów. Chcemy promować na całym świecie innowacyjne produkty i usługi powstające na Dolnym Śląsku. Bardzo nam zależy zbudowaniu platformy kooperacyjnej przedsiębiorstw sektora MŚP wdrażających innowacyjne rozwiązania, tak by właśnie tutaj rozwijały się i poszerzały zdolności innowacyjne regionu. Chodzi także o implementację rozwiązań naukowych, patentów, i transfer wiedzy w relacji gospodarka-nauka i odwrotnie.
Czy program to także aspekt finansowy?
Oczywiście, bo taki rodzaj wsparcia dla innowacyjnych firm jest podstawą ich rozwoju. Projekt realizujemy z samorządem województwa oraz Dolnośląskim Funduszem Regionalnym, którego samorząd jest właścicielem, a który będzie przekazywał środki dla firm dostosowane do potrzeb danego przedsiębiorstwa oraz fazy jego rozwoju. To będzie wreszcie produkt szyty na miarę, czego bardzo brakuje na rynku. Będą to zwrotne instrumenty finansowe, również dla projektów, które nie miałyby szans uzyskania finansowania z rynku komercyjnego. Proszę również zauważyć, że nasze województwo w poprzedniej i w tej perspektywie na innowacyjność w przedsiębiorstwach przeznaczyło 390 mln euro, co stanowi 19 proc. budżetu Regionalnego Programu Operacyjnego.
