Inżynier budowlany jest zawodem zaufania publicznego

Możliwość komentowania Inżynier budowlany jest zawodem zaufania publicznego została wyłączona Biznes

Z dr hab. inż. Eugeniuszem Hotałą, przewodniczącym Dolnośląskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa rozmawia Ryszard Żabiński.

Dolnośląska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa została wyróżniona podczas XXV Gali wręczenia Laurów Kompetencji i Umiejętności organizowanej przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Katowicach – Złotym Laurem Umiejętności i Kompetencji w kategorii „Samorząd terytorialny, zawodowy i gospodarczy”. Jakie osiągnięcia Izby zdecydowały o przyznaniu tego wyróżnienia?

Kapituła Laurów doceniła miedzy innymi profesjonalne i skuteczne wypełnianie zadań samorządu zawodowego, sprawowanie nadzoru nad należytym wykonywaniem zawodu oraz przestrzeganiem zasad etyki zawodowej przez członków Izby, reprezentowanie interesów zawodowych członków, efektywne działania na rzecz integracji śląskiego środowiska budowlanego oraz zaangażowanie w działania mające na celu tworzenie właściwych warunków rozwoju budownictwa oraz roli i miejsca zawodu inżyniera. Jako samorząd zawodowy działamy już od piętnastu lat. Był to okres trudnej, mozolnej pracy. Najważniejsze, moim zdaniem, było stworzenie świadomości, że zawód inżyniera budowlanego jest zawodem społecznego zaufania. Przeciętny Kowalski zapytany na ulicy o zawód społecznego zaufania raczej nie wymieniłby inżyniera budowlanego. A przecież każdy z nas ufa tym inżynierom, efektom ich pracy. Każdy z nas korzysta z obiektów budowlanych, mostów, wież widokowych i ufa, że są one bezpieczne. Zawsze musimy sobie jednak zadawać pytanie, czy jesteśmy w swoich działaniach skuteczni, czy mamy na przykład wpływ na tworzone prawo budowlane?

Jak Pan ocenia efekty działania Izby w tym obszarze?

Przepisy prawa budowlanego nie są jednoznaczne, mogą być różnie interpretowane. Dlatego bardzo ważne są dobre relacje na przykład z inspektoratami nadzoru budowlanego, właśnie po to, aby stworzyć wspólną platformę do wymiany poglądów na temat interpretacji tego prawa. Na Dolnym Śląsku, czyli na terenie działania naszej Izby, stworzyliśmy takie relacje. Co roku spotykamy się z inspektorami nadzoru budowlanego, dyskutujemy na te tematy. Na tych spotkaniach obecni są również przedstawiciele Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jesteśmy bardzo dużym samorządem zawodowym mamy prawie 10 tysięcy członków, jesteśmy ważnym partnerem dla przedstawicieli administracji państwowej w takich konsultacjach.

W razie sporów prawnych, członek Dolnośląskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa może więc liczyć na wsparcie, choć oczywiście ostateczne rozstrzygnięcia są w ramach kompetencji innych organów. Jakie jeszcze korzyści może mieć inżynier z faktu przynależności do Izby?

To jest fundamentalne pytanie, dotyczące każdego samorządu gospodarczego, zawodowego. Niektórzy mogą mówić, że na przykład samorząd jest tylko od pobierania składek. Warto jednak uświadomić sobie, że każdy nasz członek ma możliwość wpływania na to jak Izba działa. Jako jeden z nielicznych samorządów w Polsce, przyjęliśmy zasadę, że w każdym, nawet najmniejszym powiecie w naszym regionie, odbywają się wybory delegatów na zjazd. I każdy inżynier może w takich wyborach uczestniczyć. Może zostać delegatem na zjazd wojewódzki, krajowy, głosować i wpływać na pracę samorządu. Odnośnie konkretnych korzyści płynących z członkostwa w Izbie, możemy przykładowo wymienić bardzo korzystne stawki ubezpieczenia od odpowiedzialności zawodowej, zaledwie 70 złotych rocznie, przy kwocie ubezpieczenia od 50 tys. euro. Można sobie oczywiście tę kwotę ubezpieczenia zwiększyć za dodatkową opłatą. Takie stawki, gdyby ktoś chciał się indywidualnie ubezpieczyć, są na rynku niemożliwe do osiągnięcia. Jako samorząd zawodowy nadajemy również swoim członkom uprawnienia budowlane, kierownika budowy, projektanta i wiele innych. Żeby uzyskać takie uprawnienia trzeba przejść odpowiednie szkolenia, zdać egzaminy – w tym zakresie więc występujemy w roli organu administracji publicznej. Działalność w branży budowlanej jest obarczona z ryzykiem, inżynier budowlany może wejść w spór prawny np. z innymi uczestnikami procesu inwestycyjnego. Izba broni swoich członków przed niesłusznymi zarzutami wydając opinie w konkretnych sprawach. Opinie takie mają znaczenie dla sądu, czy innej instytucji rozstrzygającej spór. Oprócz odpowiedzialności prawnej jest jeszcze odpowiedzialność etyczna. Dbamy o to, aby nasi członkowie postępowali etycznie. Wiąże to się ze stosowaniem działań restrykcyjnych, ale jest to z korzyścią dla całego środowiska, które przecież jako całość, cierpi na tym jeżeli jednostki łamią normy etyczne i psują opinię całej grupie zawodowej.

Tempo rozwoju technologicznego, m.in. w budownictwie jest ogromne. Czy Izba dba o stały rozwój zawodowy swoich członków?

Jest to jeden z naszych priorytetów. Jesteśmy w trakcie prac nad udoskonalaniem systemu podnoszenia kompetencji zawodowych naszych członków. I nie chodzi nam tylko o kompetencje inżynierskie, lecz również o umiejętności szerzej rozumiane, takie jak dotyczące właśnie obszaru etyki, psychologii. Mamy rozbudowany system szkoleń, korzystamy z nowoczesnych narzędzi, na przykład w naszej telewizji internetowej oferujemy wykłady, szkolenia.

Jakie są zamierzenia Izby na najbliższe lata?

Priorytetem będzie wdrażanie mądrego systemu podnoszenia kompetencji zawodowych. Chcielibyśmy m.in. doprowadzić do sytuacji, że inżynier budowlany, prowadzący bardzo aktywną działalność zawodową mógł być uznany za takiego, który rzeczywiście podnosi swoje kompetencje. Bo przecież nie powinno chodzić tylko o formalne szkolenia, lecz przede wszystkim o rzeczywistą działalność i tym samym rozwój zawodowy. Chcielibyśmy mieć większy wpływ na działalność dydaktyczną w uczelniach w zakresie opracowywania programów kształcenia. W sytuacji, gdy nie obowiązują minima programowe, powstaje wiele kierunków, które formalnie noszą nazwę „budownictwo”, ale nie zawsze mają z tym budownictwem wiele wspólnego. Chcielibyśmy mieć też możliwość nie tylko opiniowania ważnych rozwiązań prawnych dla budownictwa, lecz także możliwość współuczestnictwa przy ich tworzeniu. Przykładem może być Kodeks Urbanistyczno Budowlany. Byliśmy, jako Izba, jednym z około 200 podmiotów opiniujących. Ponieważ Kodeks dotyczy ściśle spraw budowlanych, powinniśmy mieć możliwość jego współtworzenia. Łatwiej jest wprowadzać korzystne dla branży rozwiązania na tym etapie niż wtedy, gdy jest on już gotowy. Bardzo istotny jest również kształt w jakim będzie dalej działała Izba: czy ma być ona federacją, czy też jednym centralnym podmiotem z jednym budżetem? Osobiście opowiadam się za tym pierwszym rozwiązaniem, uważam bowiem, że samorządność musi mieć charakter lokalny.

Udostępnij...Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someone