Kolejny etap akcji ratowania sokołów wędrownych przebiegł pomyślnie. Pięć sokołów trafiło do Nadleśnictwa Żmigród. W roku 2018 na Dolny Śląsk sprowadzono już 34 okazy tych drapieżników. To jeden z najrzadszych gatunków w Polsce, którego populacja wyginęła w latach 60-tych. Obecnie WFOŚiGW we Wrocławiu wspiera inicjatywę przywrócenia populacji sokołów w naszym regionie między innymi finansując przedsięwzięcie .
Jak mówi Bartłomiej Wiązowski, Zastępca Prezesa WFOŚiGW we Wrocławiu – „Nadrzewna populacja europejska tego drapieżnika całkowicie wyginęła w latach 60-tych, m.in. z powodu zatrucia środowiska szkodliwą chemią”.
Od lat Fundusz wspiera akcję przywrócenia populacji sokołów w naszym regionie, która polega na umieszczaniu ptaków w sztucznych gniazdach i dokarmianiu ich a następnie wypuszczenia na wolność. Organizatorem projektu jest Stowarzyszenie na Rzecz
Dzikich Zwierząt „Sokół”. Od 2010r. zasiedlono na Dolnym Śląsku 187 sztuk tych drapieżników. W ostatnich trzech latach projekt
przyniósł pierwsze sukcesy: wyległo się wówczas 11 sokołów.
Jeszcze na początku XX wieku sokół wędrowny występował w całym kraju. Do zagłady drapieżników przyczyniło się do m.in. zatrucie
środowiska szkodliwym pestycydem DDT, który po dostaniu się od organizmów ptaków, nie był z nich wydalany i kumulował się w ich
tkankach. Zaburzał on gospodarkę wapnem co skutkowało tym, że składne jaja miały zbyt cienkie skorupki, które pękały po
ciężarem wysiadującej je samicy. Mimo, że DDT nie jest już stosowany w Polsce, to skrzydlaci drapieżcy wciąż nie mają łatwego
życia. Przyrodnicy narzekają na niektórych kolekcjonerów jaj oraz hodowców gołębi i drobiu domowego, którzy prześladują te ptaki. Na młode sokoły polują puchacze i jastrzębie a gniazda są plądrowane przez kuny.