Mowa ciała to klucz. Do sukcesu czy porażki?

Możliwość komentowania Mowa ciała to klucz. Do sukcesu czy porażki? została wyłączona porady ekspertów

O tym czym jest mowa ciała i czy jest kluczem do sukcesu czy porażki opowie Sylwia Koszela, dyrektor ds. projektów  w firmie PREVAC oraz Dyrektor Zarządzający śląskiego Oddziału PMI PC.

 

‘’Paznokcie, rękaw płaszcza, buty, nogawki, zgrubienia na palcu wskazującym i kciuku, wyraz twarzy, mankiety koszuli, ruchy – każda z tych rzeczy wyraźnie świadczy o tym, czym zajmuje się dany człowiek. To nie do pomyślenia, żeby wszystko to razem wzięte nie doprowadziło kompetentnego detektywa do rozwiązania każdej sprawy’’

SHERLOCK HOLMES, 1892

Pewnie każdy z Was miał w swoim życiu przynajmniej jedna taką rozmowę po której, choć temat rozmowy był banalny, czuł się jak po przebiegnięciu maratonu. Każdy tez pewnie przeżył taką rozmowę, która z założenia miała być bardzo trudna, a przebiegła w sposób niezmiernie komfortowy. Nie raz, nie wiedząc dlaczego mieliśmy wrażenie, że nasz rozmówca nas ignoruje, nawet jeśli kontekst rozmowy na to nie wskazywał. Albo odwrotnie, że rozmówca jest nami żywo zainteresowany choć rozmowa kompletnie się ‘’nie kleiła’’. Te wszystkie odczucia to nic innego jak wrażenia odczytywane z mowy ciała rozmówcy. Niewerbalne sygnały, które człowiek przesyła, chcąc nie chcąc, w stronę partnera w rozmowie czasem nawet bez wiedzy. Zapanowanie nad mową ciała i umiejętne jej wykorzystanie jest kluczowym czynnikiem sukcesu.

CO TO WŁAŚCIWIE JEST TA MOWA CIAŁA.

Mniej więcej na przełomie lat 60. i 70. naukowcy badający mechanizmy komunikacji międzyludzkiej zaczęli dochodzić do wniosków, że wypowiadane słowa nie są najważniejsze w rozmowie z drugim człowiekiem. Eksperymenty pokazywały, że ogromne znaczenie ma dla nas ton głosu i mowa ciała, a zwłaszcza mimika oraz utrzymanie kontaktu wzrokowego z rozmówcą.

Mowa ciała, to niezwykły klucz do zrozumienia rozmówcy, bowiem szacuje się, że aż 55% informacji czerpiemy z komunikacji niewerbalnej. Czym właściwie jest mowa ciała? To grymas twarzy, gestykulacja, kontakt wzrokowy, postawy które towarzyszą nam podczas kontaktu z drugim człowiekiem. Doskonale pomaga w uzupełnieniu mowy oraz wzmacnia przekazywaną informację.

W języku ciała można wyróżnić typy ekspresji niewerbalnej:

  • mimikę (wyraz twarzy),
  • kinezjetykę (pozycja ciała, postawa, gesty),
  • proksemikę (odległość od rozmówcy)
  • parajęzyk (głos – wysokość, natężenie).

Każda z nich wpływa w swoisty sposób na naszego rozmówcę, ale także na nas samych generując poczucie komfortu lub dyskomfortu w rozmowie.

SZCZERY UŚMIECH I PEWNE SPOJRZENIE MÓWIĄ WIĘCEJ NIŻ USTA.

Wbrew pozorom w konwersacji czasem mniej liczy się to CO mówimy, a ważniejsze się staje to JAK mówimy, a raczej jak patrzymy. Powiedzenie, że komuś ‘’dobrze patrzy z oczu’’ naprawdę nie jest wyssane z palca. Wzrok, a raczej sposób patrzenia podczas dialogu jest najistotniejszym i najbardziej znaczącym czynnikiem w komunikacji międzyludzkiej. Kiedy prowadzimy dyskusję, poważną rozmowę, staramy się przekonać kogoś do naszej opinii odpowiedni wzrok może się okazać kluczowy. To tak naprawdę w oczach widzimy czy nasz rozmówca się boi, cieszy, czuje się spokojny, jest zły czy kompletnie nie rozumie sensu naszej wypowiedzi. Patrzenie w oczy rozmówcy to zupełna podstawa. Utrzymując kontakt wzrokowy pokazujesz, że konwersacja cię interesuje i poświęcasz jej uwagę. Dzięki temu twój towarzysz rozmowy wie, że nie sili się na darmo i jest tym bardziej chętny do dalszej wymiany zdań. Poza tym jest to po prostu uprzejme. Unikając kontaktu wzrokowego możesz niechcący wysłać sygnał, że rozmowa Cię nie interesuje. Dodatkowo pamiętaj, że spoglądanie na zegarek potęguje w rozmówcy uczucie, że go lekceważysz i nie jesteś zainteresowany konwersacją.

Patrzenie w oczy podczas rozmowy sygnalizuje także to, że nie boisz się tematu rozmowy, że bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa i nie obawiasz się krytyki jeśli takowa będzie miała nastąpić. To bardzo buduje autorytet w oczach rozmówcy. Niemniej jednak nie należy przesadzać w drugą stronę. Nadmierne ‘’gapienie się’’ i wpatrywanie w rozmówcę bez chwili przerwy może generować jego dyskomfort i może być odebrane jako niegrzeczne i natrętne z Twojej strony. Jaki więc jest odpowiedni czas? Należy w rozmowie utrzymywać kontakt wzrokowy w odcinkach nie dłuższych niż 5-10 sekund z krótkimi przerwami na zerknięcie w inny punkt np. na usta rozmówcy. To samo dotyczy rozmów prowadzonych w grupie, przy czym nasz wzrok powinien spocząć na różnych osobach za każdym spojrzeniem. Bardzo komfortowe jest gdy się stresujesz i znajdziesz przyjazną parę oczu albo gdy odpowiadasz na pytanie jednej z osób, skupić na niej wzrok, ale dla pozostałych uczestników rozmowy będzie to wyraz braku szacunku i zwykłe ignorowanie ich obecności.

Komunikacja niewerbalna w zakresie mimiki to jednak nie tylko sam sposób patrzenia na rozmówcę. Tak naprawdę przekaz płynie z każdej części naszej twarzy. Człowiek jest w stanie podświadomie odczytywać niewerbalne sygnały wysyłane przez rozmówcę za pomocą warg, brwi, nosa, brody czy czoła. Odpowiednie napięcie mięśni twarzy sygnalizuje nasz stan emocjonalny od radości i zadowolenia po gniew i frustrację. Bardzo ważne jest by w trakcie konwersacji nie zaciskać mięśni ust i szczęk. To sygnalizuje dezaprobatę i niechęć do dalszego prowadzenia rozmowy. Unoszenie w trakcie rozmowy brwi również daje wyraźny sygnał odbiorcy oznaczający zmartwienie, zaskoczenie lub strach. Więc kiedy chcemy kogoś pochwalić i chcemy wypaść przekonująco nie powinniśmy tego robić. Istotne jest ułożenie głowy. Odchylanie jej w bo czy w tył świadczy o niepewności, a patrzenie w górę, o naszym znużeniu.

GESTYKULUJ, ALE Z UMIAREM

Każdy nasz gest ma znaczenie. Od ułożenia rąk czy nóg po sposób poruszania się przed słuchaczami podczas prelekcji czy wykładu.

Przy nawiązywaniu relacji bardzo duże znaczenie ma ułożenie stóp. Zazwyczaj stopy podświadomie układamy w tym kierunku w którym chcemy się udać. Ustawienie palców stóp w kierunku rozmówcy świadczy o tym, że cieszysz się na myśl o rozmowie i chętnie weźmiesz w niej udział. Przy założeniu nogi na nogę, twoje kolano wskazuje tę osobę, która budzi w tobie największą ciekawość lub sympatię. Negatywnym znakiem dla rozmówcy jest krzyżowanie nóg na wysokości kostek. Tworzy się wtedy między wami coś w rodzaju bariery, co może być odbierane jako twoja niechęć.

Całą lawinę informacji wysyłasz rozmówcy gestykulując rękoma. Ręce są bowiem najbardziej ‘’komunikatywną’’ częścią twojego ciała. Ręce służą nam zarówno do tzw. gestykulacji opisowej, która sama w sobie jest absolutnie naturalna i bardzo dobrze odczytywana. Gestykulacja rękoma przy opisywaniu przedmiotów, wskazywania kierunków, określania rozmiarów jak i do wyrażania emocji jest całkowicie ok, do momentu gdy nasze ‘’machanie’’ rękami nie zacznie przypominać ruchu śmigieł helikoptera i nasz rozmówca nie zacznie obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Umiar. To jest podstawowa zasada. Otwarte, skierowane wewnętrzną stroną do góry dłonie to znak naszych dobrych intencji a także uczciwości. Skrzyżowane na piersi mogą z kolei świadczyć o zamknięciu na rozmówcę, niepewności i braku chęci do dalszej konwersacji. Absolutnie niedopuszczalne jest trzymanie rąk w kieszeni podczas rozmowy, szczególnie o charakterze formalnym. Na taki gest możemy pozwolić sobie jedynie podczas luźnych, nieformalnych konwersacji z zaprzyjaźnionymi osobami lub swobodnych prezentacji ( by zwiększyć poziom ‘’luzu’’ naszego wystąpienia), a i tutaj powinniśmy pamiętać o zasadzie, iż kciuk nigdy nie powinien wylądować w kieszeni. Największy problem z rękami zaczyna się w momencie wykładu czy prelekcji kiedy po prostu ‘’nie mamy co z nimi zrobić’’ Zaczyna się wtedy zabawa długopisem, spinaczem, kartką papieru lub nerwowe zaplatanie i rozplatanie palców. To dezorientuje rozmówce i prowadzi do tego, iż nie skupia się on na tym co mówimy, a na tym co robimy podczas rozmowy z rękoma. Tak samo niedopuszczalne są zabawy biżuterią czy podpieranie twarzy dłońmi. To świadczy o znużeniu i braku zainteresowania. Nie bez przyczyny ucząc etykiety polityków czy ludzi wyższych sfer, uczy się ich tzw. ‘’piramidki’’ z dłoni, lub układania dłoni na dłoń tak by nie stanowiły one przeszkody w prowadzeniu dialogu czy prezentacji.

No i najważniejszy gest ręką – powitanie. To jest dla nas gest tak naturalny jak oddychanie i chyba nikt nie ma wątpliwości co on oznacza. Niemniej jednak siła uścisku przy podaniu ręki ma już ogromne znaczenie. Gdy nasz uścisk dosłownie ‘’miażdży’’ palce witanej osoby, dajemy świadectwo swojej nadmiernej arogancji i zbytniej pewności siebie. Zbyt delikatne podanie dłoni świadczy o naszej niepewności i strachu. Więc jak to robić. Po prostu podać dłoń i uścisnąć z taką siłą jaka dla nas samych jest odpowiednio mocna. Twój średnio silny, ale też śmiały uścisk dłoni przy powitaniu dowodzi, że tę drugą osobę uważasz za równą sobie. Innymi słowy – nie pragniesz nad nią dominować ani się uniżać.

‘’WYGINAM SMIAŁO CIAŁO’’ – NIEKONIECZNIE TĘDY DROGA

Prawidłowa, wyprostowana postawa to ….podstawa😊 Bądź wyprostowany i stabilny. Przeskakiwanie z nogi na nogę, nerwowe dreptanie w miejscu, wyginanie ciała, podpieranie się o ścianę czy krzesło są odbierane jako wyznaczniki naszego znużenia rozmową lub pośpiechu. Świadczą o tym, że brakuje nam czasu lub cierpliwości na spokojną i rzeczową rozmowę.

Bardzo ważne jest też opanowanie ruchu ciała podczas prezentacji czy wykładów. Nie powinniśmy oczywiście stać w miejscu jak przysłowiowy słup soli bo to daje sygnał, że nie czujemy się komfortowo w miejscu w którym jesteśmy, ale nadmierne ‘’bieganie’’ po sali wykładowej będzie świadczyło o naszym zdenerwowaniu i da wyraźny znak, że nie czujemy się pewni swojej wiedzy i kompetencji. Nasi odbiorcy zaczną się zastanawiać czy naprawdę mamy coś do powiedzenia czy tylko chcemy pobić rekord w ilości kroków na Endomondo.

SZEPTEM DO MNIE MÓW

Tembr głosu oraz jego nasilenie to bardzo ważny element oddziaływania na rozmówcę. Nasz głos musi być zdecydowany i spokojny. Nigdy krzykliwy. Nadmiernie podnoszenie głosu generuje ogromy dyskomfort i świadczy o agresywności rozmówcy. Gdy do podniesionego głosu dochodzi jeszcze nerwowość i nadmierna gestykulacja jesteśmy automatycznie odbierani jako osoby wystraszone, broniące w ten sposób swojej postawy. Wyrzucanie z siebie słów z szybkością karabinu maszynowego powoduje, że nie jesteśmy precyzyjnie wysłuchani i część naszej wypowiedzi może po prostu umknąć rozmówcy. Zbyt wolne z kolei wypowiedzi, powodujące, iż mamy wrażenie że moglibyśmy się zdrzemnąć zanim rozmówca przejdzie do sedna sprawy, generują poirytowanie i niechęć do dalszej rozmowy. W tym obszarze zasada jest prosta. Nasz głos ma być zdecydowany, spokojny i opanowany.

NASZE NIERUSZALNE STREFY

Każdy człowiek posiada sfery, których nie należy naruszać podczas spotkań z rozmówcą.

  • Strefa intymna ma zasięg 45cm i wyznacza ją dotyk, ciepło oraz zapach ciała. Przeznaczona jest dla bardzo bliskich osób z którymi tworzymy więzi uczuciowe.
  • Strefa osobista ma zasięg 120cm i przeznaczona jest dla przyjaciół i poufałych rozmów – granicę tą wyczuwają oczy i uszy.
  • Strefa oficjalna ma zasięg 360cm i jest to obszar występujący podczas narad, posiedzeń itp.
  • Strefa publiczna sięga powyżej 360cm, występuje w dużych salach konferencyjnych, całkowicie zabezpiecza strefy komfortu człowieka ale zniechęca do dialogu.

To właśnie one wyznaczają nasz komfort z prowadzonej rozmowy i decydują o naszej chęci do jej kontynuacji. Nadmierne ‘’przybliżanie’’ się do rozmówcy które zaburza jego strefę intymną, tzw. strefę komfortu powoduje, że , bez względu na to jak ciekawy jest temat rozmowy, nasz towarzysz będzie chciał ją zakończyć jak najszybciej. Nie wspomnę już o sytuacji, gdy towarzyszem rozmowy jest kobieta, która takie zachowanie może uznać po prostu za brak kultury osobistej oraz naruszenie jej godności. Powinniśmy unikać także gestów świadczących o naszej chęci skracania dystansu z rozmówcą jak dotykanie jego przedramienia, dłoni, szeptanie do ucha czy klepanie po plecach. Takie gesty poufałości są zarezerwowane tylko na nieoficjalne spotkania z osobami które doskonale znamy.

EFEKT LUSTRA

Bądź lustrem dla swojego rozmówcy. To zapewni jemu komfort rozmowy, a tobie da poczucie, że zachowujesz się w sposób odpowiedni. Kiedy twój rozmówca odsuwa się o krok, zrób delikatnie to samo. Najprawdopodobniej zaburzyłeś wcześniej jego strefę komfortu. Gdy rozmówca odchyla się do tyłu spróbuj niezobowiązująco wykonać podobny gest. Kiedy się rozluźnia czy spina, naśladuj. To powoduje, że reagujemy w naturalny sposób na emocje rozmówcy i nie wysyłamy sprzecznych sygnałów w stosunku do jego zachowania. To także diametralnie zmniejsza dystans i pozwala naszemu rozmówcy poczuć się w naszym towarzystwie swobodniej.

RÓZNICE KULTOROWE I FAUX PAS Z TYM ZWIĄZANE

Bardzo ważne w dzisiejszym świecie, gdy kraj, pochodzenie i kultura nie stanowią dla nas żadnej bariery w biznesie, aby pamiętać także o tym, iż zasady patrzenia na rozmówcę musza być dostosowane do oczekiwań kulturowych naszego towarzysza rozmowy. Łukasz Kielban badając wypływ różnych kultur na odbiór mowy ciała bardzo trafnie opisał zasadę kontaktu wzrokowego na przykładach różnych krajów: Co ciekawe język ciała nie jest taki sam we wszystkich rejonach świata. W niektórych kulturach patrzenie w oczy jest pewnym wyzwaniem, a spuszczanie wzroku uznaniem wyższości drugiej strony. Gdzie indziej natomiast spuszczenie wzroku jest okazaniem szacunku drugiej osobie.‘’(…) muzułmanie unikają patrzenia w twarz przeciwnej płci. Japońskie dzieci są uczone by nie patrzeć w oczy nauczycielom, ale w okolice ich jabłka Adama albo węzła krawata. Dorośli Japończycy zaś spuszczają wzrok rozmawiając z przełożonym. Również w innych krajach Dalekiego Wschodu, ale też w Nigerii, nie patrzy się w oczy osoby wyżej postawionej w hierarchii. Natomiast w kulturze Zachodu, unikanie patrzenia w oczy jest odbierane jako nieuprzejmość i skrywanie czegoś, ale też jako słabość. Podniesiony wzrok to wyzwanie. (..) również duże znaczenie ma gestykulacja rękami. Na przykład Hiszpanie z południa tego kraju wręcz do przesady gestykulują w czasie mówienia, z kolei północne narody Europy są całkiem powściągliwe. Warto pamiętać o tych różnicach, gdy mamy do czynienia z kimś z innej kultury albo jesteśmy w podróży’’

CZŁOWIEK SUKCESU

Na koniec chciałabym zacytować słowa Dr Andrzeja Szóstaka, który od pierwszej naszej rozmowy stał się dla mnie autorytetem nie tylko pod względem wiedzy i erudycji, ale także kultury osobistej, klasy i niewyobrażalnego wręcz taktu. Bardzo żałuję jedynie jednej rzeczy, że takich osób spotykam niestety w biznesie coraz mniej…

‘’ Prawdziwego lidera poznasz od pierwszego spojrzenia, po tym jak się porusza, jak mówi, jak patrzy, jak się zachowuje…prawdziwy lider jest pewny siebie ale kulturalny, świadomy swoich racji ale grzeczny i szanujący drugą stronę’’

I takich partnerów w biznesie wam życzę 😊

 

Udostępnij...Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someone