Wójt gminy Mięknia: Pracownicy to 99 procent sukcesu

Możliwość komentowania Wójt gminy Mięknia: Pracownicy to 99 procent sukcesu została wyłączona Inwestycje, Samorząd

Z Janem Marianem Grzegorczynem rozmawia Ryszard Żabiński.

Marian Grzegorczyn

Gmina Miękinia jest synonimem gospodarczego sukcesu. Jak Pan ocenia mijający rok, czy dobra passa w gminie trwa nadal? Z czego jest Pan najbardziej zadowolony?

Najbardziej jestem zadowolony ze swoich współpracowników, bo to dzięki nim znaleźliśmy się w tym miejscu, w którym jesteśmy. Pracownicy Urzędu Gminy w Miękini stanowią bardzo zgrany zespół, kompletowaliśmy go od wielu lat i teraz bardzo dobrze funkcjonuje. Pracownicy to 99 procent naszego sukcesu.

Gdy pozyskiwał Pan pracowników z sąsiednich gmin, to na kogo Pan stawiał, na specjalistów od środków unijnych?

Samo napisanie wniosku o unijną dotację nie załatwia sprawy. Urząd musi być zgranym, bardzo dobrym zespołem fachowców. Muszą być specjaliści od planowania przestrzennego, inwestycji, ochrony środowiska, finansów. Wystarczy, że znajdzie się jedno słabe ogniwo, a już cała maszyna przestaje dobrze pracować. Dopiero wtedy można mówić o pełnym wykorzystywaniu niewątpliwych atutów gminy jakimi są: dostępność komunikacyjna, autostrada A-4, zmodernizowana droga krajowa 94, międzynarodowa linia kolejowa E-30 Wrocław – Legnica – Drezno, która też przebiega przez gminę, czy bliskie sąsiedztwo Portu Lotniczego we Wrocławiu.

O dobrobycie danego samorządu w dużej mierze stanowią firmy. Mogą się one rozwijać w Parku Przemysłowym Źródła – Błonie o powierzchni 125 hektarów, ale też i w innych miejscowościach gminy Miękinia. Czy w tym obszarze nie dostrzega Pan spowolnienia?

Takie zjawisko u nas nie występuje. Jesteśmy, ze wspomnianych wyżej względów, ciągle bardzo atrakcyjni dla inwestorów. Ostatnio na przykład we Wróblowicach, niemal równocześnie, rozpoczęły realizację swoich zamierzeń inwestycyjnych dwie firmy: Nordis oraz WAGO ELWAG. Nordis wszedł do Wróblowic w sierpniu, a już w kwietniu przyszłego roku ma mieć postawioną wielką chłodnię. To jest imponujące tempo. Z drugiej jednak strony boli to, że nadmiar biurokracji w centralnych organach państwowych, wielość, sprzecznych nieraz ze sobą przepisów krępuje inicjatywę przedsiębiorców. Występuje na przykład taka sytuacja: firma zainwestowała, budowana jest droga dojazdowa niezbędna do funkcjonowania przedsięwzięcia. W trakcie inwestycji zmieniają się zasady dotyczące budowy skrzyżowań dróg. Żeby inwestycja trwała dalej, trzeba uzyskać zgodę na odstępstwo od warunków technicznych. Okazuje się, że taką zgodę może wyrazić tylko minister. A na decyzję trzeba czekać pół roku. Przecież w tym czasie firma może zbankrutować. Gdyby posłowie mi nie pomogli, nie poradzilibyśmy sobie z tym problemem. Takich przykładów jest niestety mnóstwo. Jeżeli nie mielibyśmy w gminie zgranego zespołu fachowców, chętnego do pomocy inwestorom w takich sytuacjach, nie mielibyśmy tylu firm i takiej bazy podatkowej.

Budowa kompleksu szkolno-sportowego w Lutyni

Budowa kompleksu szkolno-sportowego w Lutyni

Cieszy Pana to, że w gminie cały czas przybywa nowych mieszkańców, którzy właśnie tu się osiedlają?

Cieszy, bo mamy z tego tytułu większe wpływy podatkowe. Z drugiej strony, nakłada to na gminę zwiększone obowiązki, na przykład konieczność jeszcze większego inwestowania w infrastrukturę, oświatę, rekreację. Kosztem prawie 21 milionów złotych zaczynamy budować w Lutyni zespół szkolno-przedszkolny z salą sportową i żłobkiem oraz niezbędną infrastrukturą. Przedsięwzięcie to będzie finansowane z wielu źródeł m.in. z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej otrzymamy 1,8 mln zł na budowę hali sportowej. Uzyskaliśmy też ponad 6 mln zł ze środków unijnych na budowę szkoły podstawowej i żłobka oraz 0,5 mln zł na budowę drogi do tego kompleksu. Dofinansowanie do drogi odbędzie się w ramach Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016–2019. Na liście rankingowej 29 przyznanych dotacji zajęliśmy wysokie, trzecie miejsce. Jednocześnie mam nadzieję, że to nie koniec środków zewnętrznych na realizację tego przedsięwzięcia. Głośno myślimy jeszcze o dotacji do budowy żłobka. To wszystko pokazuje jak ważny jest tzw. montaż finansowy, umiejętność sfinansowania dużych przedsięwzięć z wielu źródeł. W ten sposób uruchamia się inwestycyjne koło zamachowe. Na przedsięwzięcia inwestycyjne emitujemy też gminne obligacje. Z drugiej strony, cieszy nas bardzo aktywność społeczna bardzo wielu mieszkańców naszej gminy. Tak właśnie powinno być, pojawiają się społeczni liderzy, którzy wkładają własną pracę, w realizację wielu przedsięwzięć, a my jako gmina wspomagamy ich w realizacji takich celów. Dzięki takim inicjatywom możemy pochwalić się np. piłkarskim klubem Czarni Białków z powodzeniem występującym w A klasie. Klub powstał z niczego dzięki mobilizacji całej wsi. Takich przykładów jest znacznie więcej. Uczy to gospodarskiego podejścia – sami coś zaproponujmy, stwórzmy, a gmina na pewno się do tego dołoży. Kończymy np. gminny program grantowy „Miękińska Inicjatywa Razem”. W tym roku gmina przeznaczyła na ten cel 100 tys. złotych. Stawiano przede wszystkim na zagospodarowywanie miejsc rekreacyjnych, infrastruktury turystyczne i sportowej. Zasada jest taka – gmina kupuje materiał, ale pomysł i robocizna, to praca własna mieszkańców.

Gmina graniczy ze stolicą Dolnego Śląska. Jak układa się współpraca z Wrocławiem?

Będzie następowała dalsza integracja gminy z Wrocławiem. Uporządkowaliśmy gospodarkę wodno-ściekową, ścieki odprowadzane są m.in. do oczyszczalni w Janówku we Wrocławiu. Teraz, od 1 stycznia, będziemy otrzymywać z Wrocławia wodę. Aby to było możliwe należało zbudować kolektor prowadzący do Janówka, centralną przepompownię w Wilkszynie. Integracja z Wrocławiem odbywać się będzie również na płaszczyźnie społecznej, poprzez rozwój wielu wspólnych programów edukacyjnych. Wspólnie piszemy projekty nakierowane przede wszystkim na rozwój dzieci i młodzieży, zapewniając im dodatkowe zajęcia przedszkolne i szkolne.

Udostępnij...Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someone